Raj Koni
-Troszkę? Powiedziałabym: nieco bardziej skryty niż to możliwe. - skrzywiłam się.
Offline
-Racja,racja...Hmm....-zastanowiłam się nad czymś.-To twój były partner,tak?Ja miałam kiedyś wyjść za pięknego Shining Armora....-posmutniałam.
Offline
-Tak, to mój były partner. Wybudował wokół siebie mur, nikogo za niego nie wpuszczał. Myślałam, głupia, że może kiedy się z nim zwiążę powie mi, czemu chroni się za tym murem, ale to i tak na nic... Dlaczego ,,miałaś kiedyś wyjść''? Więc nie wyszłaś za niego?
Offline
(Muszę już iść, pa)
Offline
-Nie,nie wyszłam.Kiedy tylko się zaręczyliśmy zła królowa oszustów zamieniła się we mnie i zamknęła mnie w podziemiach zamku Canterlot.Cały okres przygotowań była przy nim,a on niczego się nie domyślił,bo ona go zahipnotyzowała i żywiła się jego miłością do mnie.Dnia ślubu,królowa Chrysalis zamknęła w podziemiach siostrę Shining Armora,Twilight.Kiedyś byłam jej opiekunką...W każdym bądź razie,Twilight pomogł mi się wydostać z podziemi,ale było za późno i Chrysalis,wciąż udając mnie,wyszła za mojego ukochanego...-łzy zaczęły spływać mi po twarzy.
Ostatnio edytowany przez Cadence (2013-01-05 15:34:39)
Offline
-Przepraszam że się dopytuję, ale dlaczego nie udowodniłaś mu, że to TY jesteś prawdziwą Cadence?
Offline
-Ponieważ po pierwsze-był zahipnotyzowany i nic do niego nie docierało,a po drugie-kiedy zobaczyłam,jak całuje tą podłą oszustkę pękło mi serce...Nie mogłam już na niego patrzeć.Chrysalis zabrała go potem do swojego zamku i nie widziałam go więcej...Dopiero kiedy zaatakowano Diamentowe Imperium.
Offline
-Rozumiem. Nie będę cię więcej o to wypytywać. - obiecałam.
Offline
Wszedłem stępa. W milczeniu zacząłem kłusować po lesie.
Offline
Zarżałam i spojrzałam za Castylem.
Offline